15 lutego zorganizowaliśmy wycieczkę dla dzieci, młodzieży oraz rodziców do Kalisza.
Program obejmował kino Helios, kręgielnię oraz lodowisko.
Pierwszym punktem programu była projekcja filmu Gnomy rozrabiają.
Ciekawa animacja o samotnej dziewczynce, ogrodowych skrzatach i wspólnym ratowaniu świata podobała się młodym widzom. Po kinie czekał nas poczęstunek w restauracji Olimp.
Następnie udaliśmy się do kompleksu rozrywkowego w Aquaparku. Kręgielnia o nowoczesnej architekturze jest ciekawą formą relaksu. Podzieleni na cztery grupy rozpoczęliśmy współzawodnictwo. Umiejętności koordynacji ruchowej przydały się podczas dźwigania
i pchania kulą po torze. Bowling spodobał się wszystkim graczom.Rozegraliśmy kilka rund,
po czym wyniki podawano na monitorach.
Najwięcej radości dostarczyła wizyta na lodowisku. Szukanie właściwego sprzętu sprawiło nam nieco zamieszania. W końcu potrzebowaliśmy dużej ilości par łyżew w różnych rozmiarach, od 27 po 41. Potem czekała nas już tylko świetna zabawa. Mogliśmy obserwować wzloty i upadki nowicjuszy oraz zaawansowanych łyżwiarzy, naszych kolegów, koleżanek oraz opiekunów. Niektórzy wjeżdżali na taflę bardzo odważnie, a inni robili to trzymając się Pingwinków.
Zawsze towarzyszył wszystkim uśmiech.
Wycieczka była bardzo udana. Spędziliśmy aktywnie czas, dobrze przy tym się bawiąc.
Program obejmował kino Helios, kręgielnię oraz lodowisko.
Pierwszym punktem programu była projekcja filmu Gnomy rozrabiają.
Ciekawa animacja o samotnej dziewczynce, ogrodowych skrzatach i wspólnym ratowaniu świata podobała się młodym widzom. Po kinie czekał nas poczęstunek w restauracji Olimp.
Następnie udaliśmy się do kompleksu rozrywkowego w Aquaparku. Kręgielnia o nowoczesnej architekturze jest ciekawą formą relaksu. Podzieleni na cztery grupy rozpoczęliśmy współzawodnictwo. Umiejętności koordynacji ruchowej przydały się podczas dźwigania
i pchania kulą po torze. Bowling spodobał się wszystkim graczom.Rozegraliśmy kilka rund,
po czym wyniki podawano na monitorach.
Najwięcej radości dostarczyła wizyta na lodowisku. Szukanie właściwego sprzętu sprawiło nam nieco zamieszania. W końcu potrzebowaliśmy dużej ilości par łyżew w różnych rozmiarach, od 27 po 41. Potem czekała nas już tylko świetna zabawa. Mogliśmy obserwować wzloty i upadki nowicjuszy oraz zaawansowanych łyżwiarzy, naszych kolegów, koleżanek oraz opiekunów. Niektórzy wjeżdżali na taflę bardzo odważnie, a inni robili to trzymając się Pingwinków.
Zawsze towarzyszył wszystkim uśmiech.
Wycieczka była bardzo udana. Spędziliśmy aktywnie czas, dobrze przy tym się bawiąc.